Jestem
kolekcjonerem medali, których zbiór zatytułowałem „Wieś i
rolnictwo w sztuce medalierskiej”. Jak się zwykło pisać, moja
przygoda z piękną sztuką medalierską poświęconą wsi i
rolnictwu rozpoczęła się gdzieś w latach 80-tych ubiegłego
wieku. Ale idea takiego hobby chyba tkwiła we mnie znacznie
wcześniej. Podziwiając różnych hobbystów nie widziałem dla
siebie odpowiedniego tematu, chociaż leżał mi właściwie pod
nogami. Przecież pochodzę ze wsi i moje życie ułożyło się tak,
że od urodzenia do chwili obecnej, kiedy już jestem emerytem,
miałem ścisły związek emocjonalny i profesjonalny z rolnictwem.
Od
dzieciństwa miałem do czynienia z pracą w gospodarstwie w jednej z
zamojskich wsi. Edukacji w
szkole podstawowej także towarzyszyła praca w gospodarstwie. Jak
dla wielu tamtejszych drobnych gospodarstw tak i dla gospodarstwa
moich rodziców, ważniejszymi źródłami utrzymania była uprawa
tytoniu, warzyw oraz chów bydła.
Dlatego
pewnie znalazłem się w Technikum Rolniczo-Tytoniarskim w Zamościu,
którego poziom kształcenia oceniam z dzisiejszej perspektywy, jako
bardzo wysoki, a który pozwolił mi na dalsze zdobywanie wiedzy w
Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie na Wydziale
Ekonomiczno-Rolniczym. Był to okres, kiedy zapotrzebowanie
państwowych gospodarstw rolnych na kadrę z wyższym wykształceniem
było bardzo duże. Zjednoczenia PGR zachęcały do podejmowania
pracy w ich przedsiębiorstwach. Skorzystałem z takiej okazji i
podpisałem umowę ze Zjednoczeniem PGR w Olsztynie działających na
terenie Warmii i Mazur. Z perspektywy studenta praca w krainie
tysiąca jezior wyglądała bardzo zachęcająca. Pierwsze
doświadczenia, jako stażysty w Kombinacie PGR Garbno daleko
odbiegało od wizji snutej ma studiach.
Dalsze
lata już w innym gospodarstwie na stanowisku zastępcy dyrektora i
dyrektora Stacji Hodowli Roślin w Lipowinie były finansowo znacznie
lepsze, ale praca nadal była niezwykle ciężka
i
odpowiedzialna. Mimo wszystko patrząc obecne wstecz nie żałuję
tego doświadczenia, bo stanowiło ono fundament mojej kariery aż do
przejścia na emeryturę w 2009 r. Po drodze pracowałem w wielu
centralnych i branżowych instytucjach rolniczych, z których
ważniejsze to Centralny Zarząd PGR, Centralny Związku RSP,
Zjednoczenie Hodowli i Obrotu Zwierzętami, Centralna Stacja Hodowli
Zwierząt, na końcu kariery zawodowej w Agencja Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa. Pracując w instytucjach rolniczych, przy
różnych okazjach takich jak wystawy rolnicze, wizytacje
przedsiębiorstw, miałem możliwość pozyskania różnych medali.
Były to jednak okazje przypadkowe
i
jeszcze wtedy nie myślałem o poważnym tworzeniu kolekcji. Zawsze
lubiłem też rzucić okiem na dobytek ulicznych sprzedawców różnego
szmelcu. Kiedyś zainteresował mnie drobny medal
z
wystawy rolniczo- przemysłowej w Kielcach w 1898 r. Medal był w
bardzo złym stanie jednak stanowił „elitę” mojego
dotychczasowego dorobku, a ponadto pierwszym świadomie zakupionym
medalem. Obok przedstawiam właśnie ten medal.
Praca
zawodowa nie pozwoliła mi na intensywniejsze zajęcie się
budowaniem kolekcji, ale już byłem czujniejszy przy rożnych
medalowych okazjach. Na dobre zacząłem powiększać kolekcjęw
2008 r. Do końca roku zakupiłem 30 medali, które dołączyły do
wcześniej zebranych. Wtedy mój dorobek liczył niespełna 100
medali. Później już poszło z górki. Korzystałem z każdej
okazji, aby powiększyć kolekcję. Obecni liczy ona już ponad 1500 medali.
Kiedy
byłem już dość mocno zaangażowany w budowaniu kolekcji,
uświadomiłem sobie jak ważne jest dokumentowanie historii wsi i
rolnictwa niezależnie od formy, jaką wykorzystamy. Przemiany, jakie
zachodziły w życiu wsi i rzemiośle rolniczym spowodowały zanik
wielu instytucji, zapomnienie o wielu zasłużonych dla tego sektora
ludziach i ważnych wydarzeniach. Zrozumiałem,
że
obraz wsi i rolnictwa pokazany w takim gatunku jak sztuka medalierska
może być ważnym uzupełnieniem innych form zachowania tego
dziedzictwa. Aby tak się stało, zbiór powinien być dostępny
miłośnikom sztuki medalierskiej i ludziom zainteresowanym
rolnictwem. Taką dostępność do zbioru chcę zapewnić publikując
katalogi moich medali na płytach CD. Obecnie opracowany katalog składa się z dwóch części z których I zawiera ponad 400 medali a II 200 medali. Razem ponad 600 medali Będę nieskromny
pisząc, że jest to katalog imponujący pod względem liczby pozycji
medalowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz